Kierując się troską o zapewnienie bezpieczeństwa młodym mieszkańcom Szczecina, ich rodzinom oraz pracownikom żłobków i przedszkoli, Miasto podjęło decyzję o tym, że te placówki w naszym mieście nie zostaną otwarte 6 maja.
Zgodnie z wczorajszym komunikatem wydanym przez Kancelarię Premiera, w najbliższą środę (6 maja br.) żłobki i przedszkola będą mogły wznowić swoją działalność, jednak ostateczna decyzja o ich otwarciu musi zostać podjęta przez organy prowadzące. Otwarcie tego typu placówek to kolejne złagodzenie obowiązujących obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa i tym samym próba powrotu do w miarę normalnego funkcjonowania całego społeczeństwa.
Decyzja wydaje się jednak kontrowersyjna, zwłaszcza w świetle formuły zaproponowanej przez rząd. Ogromna odpowiedzialność, która się z nią wiąże została bowiem przerzucona głównie na samorządy. Zgodnie z wytycznymiwładz państwowych dyrektorzy placówek publicznych zostali zobowiązani do przekazania rodzicom informacji o czynnikach ryzyka COVID-19 i odpowiedzialności, jaka na nich ciąży. Wysłanie bowiem pociechy na zajęcia, jak i samo dowożenie jej do placówki wiążesię z wieloma zagrożeniami – nie tylko dla dziecka, ale również jego rodziców lub opiekunów, a także innych domowników.
W związku z powyższym, prezydent Piotr Krzystek podjął decyzję, że szczecińskie placówki publiczne nie zostaną otwarte 6 maja. Taki stan rzeczy będzie obowiązywał do czasu otrzymania jednoznacznych wytycznychod służb sanitarnych. Ponadto, Miasto poprosi również o stosowną opinię Wojewódzkiego Konsultanta ds. chorób zakaźnych. W celu zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa w żłobkach i przedszkolach, Gmina wystąpi także do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznejo wydanie dokładnych wytycznych dotyczących wymogów bezpieczeństwa dla każdej placówki z osobna, z uwzględnieniem ich charakterystyki.
Sytuacja jest trudna, a ryzyko zakażenia wciąż niestety duże. Dlatego zanim nasze żłobki i przedszkola zostaną otwarte, musi zostać wypracowane odpowiednie i bezpieczne rozwiązanie, tak by zminimalizować potencjalne ryzyko
– powiedział Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.
Nierozwiązaną wciąż kwestią pozostaje również prawo do zachowania świadczeń opiekuńczych przez rodziców, którzy pomimo ewentualnego otwarcia placówki, w obawie o bezpieczeństwo nie zdecydują się na skorzystaniez tej możliwości. W ocenie Miasta niedopuszczalną jest sytuacja, w której w dobie trwającej pandemii koronawirusa otwarcie placówek automatycznie powoduje utratę przez rodziców zasiłków.
Aby w możliwie największym stopniu oszacować skalę potrzeb i podjąć odpowiednią kroki w oparciu o rzetelne dane, dyrektorzy szczecińskich placówek zbierali dziś od rodziców informacje dotyczące tego, kto z nichmusi wrócić do pracy i tym samym nie ma możliwości zapewnienia innej opieki nad dzieckiem. Zgodnie uzyskanymi informacjami, zdecydowana większość rodziców szczecińskich przedszkolaków była za tym, by nie otwierać tego typu placówek (ok. 80 %). W przypadku żłobków, głosy rodziców rozłożyły się równomiernie. Około połowa rodziców, których dzieci uczęszczają do żłobków publicznych opowiedziała się za tym, by podobnie jak w przypadku przedszkoli, również te placówki pozostały w tym momencie zamknięte.
O kolejnych krokach podejmowanych przez Miasto w związku z ewentualnym otwarciem żłobków i przedszkoli będziemy informować na bieżąco.